28 maj 2014

Mały dżentelmen

Z dziewczynkami to jest łatwo jeśli chodzi o ciuchy, różowa sukienka, opaska albo chustka na głowę i już jest słodziutko. A chłopcy????? no właśnie jak ubrać chłopca?? też chciałabym aby fajnie wyglądał ale te sieciowe ciuchy to na jedno kopyto szyte. Stwierdziłam wiec, że może jakieś akcesoria dla tego małego brzdąca uszyje. No i mamy krawat i małą chustę zamiast okropnych śliniaków. Bo gdzie tu wyjść w gości z wielkim śliniakiem jak z buzi leci... no nie wypada:) a w takiej ładnej chuście od razu lepiej.

Adaś ma juz ponad 4 miesiące to jego premiera, ale chyba się nie stresował:)

27 maj 2014

Balkonowa rewolucja

Kiedy jest ciepło balkon jest naszym czwartym pokojem. Lenka zaraz po powrocie z przedszkola rozkłada sobie na podłodze piknikową matę, przynosi poduszki, kredki, kolorowanki i tam spędza resztę popołudnia. Ostatnio nawet obiad tam jadamy:)
Słońce jest na balkonie od ok 11.00 do samego zachodu, który widać nad lasami oliwskimi. I tak sobie chłonęłam te piękne widoki kombinując co by tu zrobić, aby było ładniej i wygodniej.
Siedziałam na naszej ławie z salonu, której usilnie próbowałam pozbyć się w zeszłym roku. Najpierw ją sprzedawaliśmy chyba z 3 miesiące, a potem nadeszła zima i tak została na balkonie. Z nadejściem wiosny już kombinowałam skąd by tu wytrzasnąć siekierkę, aby porąbać bezużyteczny mebel. Narzędzia zbrodni nie znalazłam więc wcisnęłam go w róg balkonu i o dziwo pasował. Teraz odkryłam, że fajnie się na nim siedzi i można pochować różne rzeczy do szuflad i pod stół. Trochę zrobiła się tam graciarnia, którą postanowiłam ogarnąć.

Przed:



No i po:

Ławę zamieniłam w siedzisko - zakupiłam poduchy zielone, które normalnie zakłada się na leżak. Brązowe były w gratisie do kanapy:) Uszyłam zasłonkę, dzięki której juz nie widać doniczek, ziemi i innych szpargałów.


Materiał z którego uszyłam obrus, zasłonkę i nowe poszewki na poduszki  pochodzi z Ikei. 
Do tego kilka doniczek i kwiatków od teścia:) no i mamy całkiem fajny balkon.










22 maj 2014

Chcieć znaczy móc - relacja z Kiermasz Mamuszki

Pogoda ostatnio rozpieszcza wiec i z pisaniem posta się ociągam. Ostatnie 2 tygodnie były mega intensywne bo przygotowywałam się do kiermaszu Mamuszki. Z dwójką dzieci to nie lada wyzwanie więc trzeba było sobie wszystko dobrze zorganizować. 
Taka oto refleksja podczas tego obszywania mnie naszła, że równo rok temu byłam uczestnikiem całej imprezy i pomyślałam - fajne było by znaleźć się kiedyś w gronie tylu wyśmienitych wystawców. No i tak małymi kroczkami, powolutku realizowałam swoje marzenia:) Uświadomić sobie  po raz kolejny, że można... - bezcenne :) wystarczy chcieć!!
Jestem wyznawcą teorii, iż nie ma rzeczy niemożliwych oraz ludzi niezastąpionych:) tę ostatnia powtarzam mojemu małżonkowi jak mantrę a i tak nie kuma.

Wracając do kiermaszu to uważam, iż ogromnym plusem takich imprez jest to iż, poznaje się wielu fajnych ludzi. Dzięki Amaizing Decor Lenka ma swoje pudełko na smakołyki podczas podróży.


Świetna sprawa, pojemniki mega praktyczne no i do tego sztućce. Brakuje nam jeszcze termosu na wycieczki i będzie komplet małego podróżnika. Wszystko można znaleźć w sklepie Amazing Decor. Jest tam wiele fajowych rzeczy do domu i nie tylko w stylu skandynawskim.

Jak już wiecie zostałam fanką  wszystkiego co wykonane jest z włókna bambusowego. Na kiermaszu poznałam Tinuff i ich fantastyczne ręczniki bambusowe. Są miękkie i milusie, wspaniale chłoną wodę i maja praktyczny kapturek, to absolutny must have na lato i nie tylko. Na stronie Tinuff jest teraz promocja i mamy -35% na wybrane modele, wiec kto nie ma jeszcze prezentu na dzień dziecka to niech zajrzy koniecznie.

O oto kilka fotek z kiermaszu.




No i śniadaniowe pyszności od trójmiejskich blogerek. Nie dość że pyszne to jeszcze za free:)





Mój absolutny faworyt śniadaniowy - Tarta z kozim serem, pomidorami i szparagami.


Dziękuję wszystkim nowym i starym klientom za miłe słowa. Fajnie jest wiedzieć, że komuś się podoba:) Dzięki Wam moje stany magazynowe wynoszą zero, ale to tak cieszy!!!!! 

12 maj 2014

Kolorowe spódniczki:)

Przeglądałam wczoraj pudła z tkaninami i tak sobie kombinowałam co by tu jeszcze uszyć na kiermasz Mamuszki w niedziele. Kiedy tak rozmyślałam wpadła Lena, której jak zwykle kolejne części garderoby "nie pasowały do stylu" jak sama powiada. No to pytam: a co by Ci kochana pasowało? no i tak zaczęłyśmy dobierać gwiazdki do kropek, kotwice do granatu... 
Skoro już są kulkowe pumpy to czas na spódniczki pomyślałam:) no i tak nożyce i szpilki poszły w ruch i w mig uszyłam 4 spódniczki. Moja maszyna nie należy do najcichszych wiec punktualnie o 22.00 zakończyłam zmagania, aby zbytnio nie narazić się sąsiadom z dołu bo mają delikatne uszy:). 
Dziś mała miała dobry humor więc za małego kinderka została moją modelką. 

Spódniczka nr 1 marynarskie kotwice na błękicie + granatowy paseczek. 
Lenka ma na sobie tez czapka - smerf + chustkę w kotwice.

 

Spódniczka nr 2 turkusowe gwiazdki i różowe paseczki z kokardką.
Bluzeczka z kokardkami na plecach oraz czapka - smerf i chustka w sowy.


Spódniczka nr 3 Turkusowe gwiazdki plus różowe gwiazdki.


Spódniczka nr 4 szaro-biały chevron i turkusowe gwiazdki.
Czapka smerf - dwustronna szaro-turkusowa i chustka w kwiatki.


 

Mam nadzieje, że Wam i waszym ślicznotkom spódniczki się spodobają i "będą pasować do stylu":)
Piszcie w komentarzach, które Waszym zdaniem najfajniejsze:)


9 maj 2014

Markery do tkanin Sharpie

Już od dawna chodził mi po głowie pomysł, aby uszytki ozdabiać ręcznie. Nie za bardzo chciało mi się brudzić z farbami i tak pewna młoda dama z duetu Siostry szyją sprzedała mi pomysł z markerami.
Tym sposobem trafiły w moje ręce markery do tkanin Sharpie. 


Zanim puściłam wodze fantazji postanowiłam pierwsze malunki zrobić na zwykłych białych T-shirtach. Jak coś nie wyjdzie to po prostu wyrzucę. 
Zanim jednak zabrałam się do pracy, markery wpadły w ręce Lenki. Okazało się bowiem, że to wspaniała zabawa dla dzieciaków!!!! 4 latka bez trudu rysowała na tkaninie. 




Markery maja bardzo żywe i dobrze kryjące kolory. Końcówka markera daje możliwość tworzenia prostych linii jak i również cieniowania. Markery w niewielkim stopniu przenikają na druga stronę tkaniny, warto więc podłożyć sobie  np. książkę. Bardzo dobrze schną i nie rozmazują się. Pomalowane bluzki wyprasowałam a następnie wyprałam, aby zobaczyć kolory po praniu. Wyglądały idealnie, nic się nie sprało ani nie rozmazało.

Mój małż ostatnio postanowił, że zostanie sternikiem morskim i zapisał się na stosowny kurs. Postawiłam zrobić dla niego koszulkę z napisem KEEP CALM AND SAIL ON.  Wyszła świetnie i podobała się bardzo:) 




Markery możecie zakupić w sklepie www.esharpie.pl., można tam zobaczyć filmik o malowaniu markerami Sharpie Stained. Polecam :)

1 maj 2014

Pumpy czas uszyć :)

A my już po śniadanku... jest poranna kawka w piżamie, a co tam, święto pracy dziś wreszcie:) 

Cisza tu ostatnio na blogu, ale nie jest to spowodowane tym, że nic nowego nie szyje. Wręcz przeciwnie zmagam się z pewna pościelą w wersji big, szyję kocyki dla Waszych milusińskich co by im zimno w wózeczkach nie było no i kombinuje z ciuszkami dla dzieci. Do tego dochodzi jeszcze obszywanie się na Kiermasz Mamuszki na Kontakt Festiwal 18 maja. 

Czas na szycie jest całkowicie uzależniony od ilości snu i humoru Adasia. Maszyny się co prawda nie boi, ale przyznam szczerze, że nie śpi dużo:( ma 3,5 miesiąca, a są to zaledwie dwie drzemki w ciągu dnia jedna poranna 45 minut i druga podczas spaceru ok 2h. No i jak tu jeszcze szyć???? jest ciężko.... 
Kiedyś pewien znany mi prezes powiedział: "Spraw, aby praca stała się Twoim hobby to nie będziesz musiał pracować". Na początku pomyślałam, że to jeden z tych korporacyjnych tekstów z dziedziny jak zmusić, aby pracowali więcej, ale teraz wiem, że miał racje.

Wczorajszy wieczór był dość pracowity, wzięłam się ostatnio za modne pumpy. Krój opracowałam samodzielnie bo ten z Burdy jakoś mnie nie przekonał. Uszyłam dwie wersje, aby zobaczyć w której wygodniej i lepiej będzie dzieciakom. Fioletowe to rozmiarówka 116/122, niebieskie 74/80. W pasie nie ma uciskającej gumki tylko sznureczek do swobodnej regulacji. Dzięki temu będą znacznie dłużej służyły. Spodnie uszyte z wygodnej cienkiej bawełny dresowej.
Jakoś przejadły mi się wszelkie naszywki w stylu serduszek, gwiazdek itp. więc podkradłam Lence puzla i oto jest na spodniach.









Konstruktywna krytyka wskazana:) czekam na Wasze komentarze. Miłego dłuuuugiego weekendu.