Jestem kobitą z rodzaju tych co na tyłku długo nie usiedzą. Wciąż wymyślam, organizuję, ustawiam, załatwiam. Nosi mnie strasznie - taka moja natura. W długi weekend czerwcowy wpadłam na pomysł zorganizowania warsztatów szycia na plaży. Idealne miejsce Sopot - pomyślałam. A jak Sopot i plaża to fajnie byłoby się na niej zaprezentować z własnoręcznie uszytą torbą. Po niteczce do kłębka no i udało się :)
Potrzebna była oczywiście boska moc, zarażenie pomysłem fajnych ludzi no i sponsorzy wydarzenia. Pierwszą osobą, którą wkręciłam w mój pomysł był Marcin z Magnetic Group - organizator Summer Mungo Fair w Sopocie. Na początku myślałam, że ciężko będzie sprzedać mój pomysł facetowi ... no wreszcie chodziło o szycie, ale się udało:) Dogadaliśmy szczegóły i wspaniała miejscówka czekała na nas podczas eventu.
Maszyny do szycia dostarczyła firma ETI - Radość szycia. Bardzo dziękuję za 4 cudne Janome QXL605. Szycie na tym sprzęcie to zupełnie inna bajka, która jak dla mnie może się nie kończyć. Cicha praca, łatwość obsługi, wspaniałe ściegi ozdobne i 3 stopniowa prędkość szycia. Szyć na tej maszynie bez problemu mogą nawet dzieci, po prostu wszyscy:)
Grube i kolorowe tkaniny do szycia toreb zapewniła nam IKEA Gdańsk. To oczywiście nie byłoby możliwe gdyby nie Sabina:) jestem jej bardzo wdzięczna za pomoc w organizacji warsztatów. Sabinka jesteś the best:)
Tkaniny z kolekcji Home Decor przyleciały również od Drecotton. Właściciele zawsze chętnie wspierają pomysły Kulki Szpulki wspaniałymi tkaninami. Były więc morskie klimaty, kotwice i plażowe domki. Zajrzyjcie koniecznie do sklepu http://drecotton.pl/pl/.
Warsztaty trwały dwa dni. Niestety w sobotę przegrałyśmy z pogodą i trzeba było odwołać popołudniowe grupy. Mokre i zmarznięte walczyłyśmy razem z Martą - Tiulowe Love do 15.00, jednak deszcz zwyciężył. Jednak większość osób, która nie zdążyła uszyć torby w sobotę przybyła w niedziele. Świetny humor kursantek i sopockie ciepłe słoneczko zrekompensowały nam trudy dnia poprzedniego. Dzięki kochani!!! podziwiam wasz zapał, chęci i determinacje.
Niektóre projekty wprawiły mnie w osłupienie, ale dobrze, że była z nami specjalistka od toreb - Ania z Papaya-Seam.
Było krojenie, kombinowanie, fastrygowanie i przypinanie - jednym słowem kupa roboty z tymi torbami:)
Potem zabrałyśmy się za szycie.
A oto gotowe torby, a nawet torbo-plecaki ;)
A takie cudo zmajstrowały dwie Anki:)
Dzieciaki oprócz toreb szyły też maskotki
Marta - Tiulowe Love. W koronie do kolorowania jej do twarzy:)
Dziękuje wszystkim, którzy pomogli mi w organizacji warsztatów. Zarówno sponsorom, organizatorom Summer Mungo Fair, ale w szczególności wszystkim szyjącym. Bez Was moje kolejne marzenie prowadzenia tak cudownych warsztatów byłoby niemożliwe do zrealizowania.
W związku z dużym zainteresowaniem juz planujemy jesienne spotkania przy maszynie:)