Samochodowe podróże mijają dzieciom bardzo wolno. Trzeba się ostro gimnastykować, aby nie wiało nudą. Lena dużo maluje i koloruje, więc aby umilić jej czas w samochodzie uszyłam stolik turystyczny do samochodu.
Jest uszyły z czarnego ortalionu, aby łatwo można było go czyścić. Blat i boki są usztywnione pianką tapicerską. Na bokach są kieszonki w których można trzymać kredki, zeszyt lub picie. Stolik przywiązujemy do fotelika aby był stabilny i nie spadał.
W sieci można kupić podobne stoliki, jednak ich koszt jest moim zdaniem bardzo wysoki. Uszyłam własny za jakieś 30 zł:)
Adaś zużywa śliniaki w tempie ekspresowym więc do doszyłam mu nowe na podróż.
Uszyłam tez dzieciakom poduszki-rogale, aby główki nie latały jak będą spały. Są wykonane z bawełny z włókna bambusowego, więc główka nie będzie się pocić .
Jest też i kocyk-otulak z tkaniny bambusowej.
Pasy w nowym foteliku trochę obcierają, więc uszyłam ochraniacz.
Dla Adasia uszyłam materacyk do wózka w kolorowe żółwiki, ale fotka będzie później bo nie zdążyłam.:( zmykam do maszyny, kolejna sukienka dresowa już się szyje.
2 komentarze:
Świetny asortyment podróżnika ;) Adaśko w 99,9 % skóra zdjęta z mamuni ;)
dzięki:) no z tatusia tez coś ma.....
Prześlij komentarz