Moja córcia miała już w swoim żywocie kilka etapów rozwojowych, był i bunt dwulatka, szał na różowe i teksty w stylu "nie nosze spodni dresowych tylko rury". Jedyne co pozostaje to taniec wygibaniec i strojenie się w szeroko pojętym zakresie.
Własne malowidła i moja biżuteria w obrocie to standard, dlatego często sięgam do internetu, aby znaleźć zabawy na miarę mojej strojnisi.
Ostatnio natrafiłam na stronę Disneya - Szkoła księżniczek. Można tam obejrzeć nowe odcinki „Szkoły Księżniczek”, w których dowiecie się na przykład jak przygotować przyjęcie? jak dobrać odpowiedni strój na urodziny przyjaciółek? jakie ćwiczenia wykonywać, by doskonalić swój muzyczny talent? jak zaopiekować się domowym pupilem?
Lenka jak każda księżniczka zachciała mieć koronę. Robiłyśmy je już chyba w setkach. Papierowe bardzo łatwo się niszczą i w rezultacie trafiają do kosza. Postanowiłam więc wspólnie z Leną uszyć koronę.
Miałyśmy już wprawę w rysowaniu więc zrobiłam to bezpośrednio na materiale. Jeśli się boicie to warto wyciąć z kartki szablon.
W skupieniu ogląda kolejny odcinek Szkoły księżniczek :)
Markery Sharpie kolejny raz w akcji:) polecam bo to świetny zakup.