27 lut 2014

Adasiowa ryba - zabawki część 2

Gdzieś pomiędzy garami, kupkami, mlekiem i odbijaniem udało mi się skończyć rybkę dla Adasia. Szycie czegokolwiek zajmuje obecnie znacznie więcej czasu niż przewidywałam, więc wszystkich przepraszam za opóźnienia w realizacji. Mały ma 5 tygodni i niestety nie śpi już tyle ile bym chciała:) a właściwie tyle ile sobie wyliczyłam, że będzie spał. 
Zorganizowana do bólu, ale już się nauczyłam że dzieci potrafią zmienić najbardziej misterne plany:) jak coś nie jest po mojej myśli to już przynajmniej się tak nie piekle jak kiedyś.

Doba trwa zbyt krótko, niby tak było zawsze ale teraz to chyba muszę zrezygnować ze snu aby wszystko ogarnąć. Zawsze mam plan dnia, bez tego ani rusz, staram się zaliczyć wszystkie punkty nawet jak padam na twarz. Wczoraj np. ćwiczenia z Chodakowską robiłam o 23.00 - nie wiem czy jest sens tak późno ćwiczyć no ale zrobione. Tylko 2 pobudki w nocy ( wiem, że inny maja gorzej) - kupka, mleko i dalej spać. 

Dobra miało być o rybie a nie urokach macierzyństwa więc wrzucam dla Was gotowy szablon wyszukany w sieci i foteczki.



































Źródło : http://lauri-nananews.blogspot.nl/2012/08/august-16-little-fishy-pattern-and.html


Rybkę uszyłam z tkaniny w kropki oraz minky. Wypchana jest ociepliną więc jest miękka. 




Ten dziobek to mi trochę jak u rekina wyszedł:) ehhh rekin to też ryba:) Miłego dzionka lecę po pączki.


24 lut 2014

Tkanina bambusowa, czyli o tym jak szyć EKO

Skoro szyję dla dzieci to pomyślałam sobie, iż warto znaleźć perełkę wśród tkanin. Moda na bycie EKO jest już praktycznie we wszystkich dziedzinach naszego życia więc postanowiłam zobaczyć jak to się ma w przemyśle włókienniczym.
W poszukiwaniu tkanin ekologicznych przekopałam internet wzdłuż i wszerz. Napotkałam różne odmiany bawełny organicznej, EKO bawełny itp. Zależało mi na tym, aby dowiedzieć się jakie to osiągnięcia w dziedzinie ekologi włókienniczej ma Polska i tym sposobem trafiłam na tkaninę bambusową.
Z początku wydawało mi się to dziwne połączenie, jak zielony przysmak pandy ma stać się ekologiczną tkaniną, która w dodatku ma być miękka i delikatna.

No i znalazłam, jedynego w Polsce producenta tkaniny bambusowej. Postanowiłam zasięgnąć fachowej rady oraz osobiście przetestować tkaninę. 
Do wyboru mamy tkaniny gładkie, frotte oraz żakardowe. Wszystkie zrobiły na mnie duże wrażenie, są naprawdę baaaaardzo miękkie, delikatne i posiadają fantastyczne wzory. Poniżej kilka próbek.



Koty moje ulubione, na gładkiej tkaninie prezentują się fantastycznie. Byłby z tego piękny kocyk na białym minky:)



Kotki mogą być też na milusińskim dwustronnym kocyku, który przypomina trochę polarek ale jest całkowicie bezpieczny dla dziecka i również wykonany z włókien pochodzenia naturalnego. 
Nic tylko obszyć brzegi i mamy dwustronny kocyk biało-szary w kotki.
















                                                                                                                                                   
Pieluszki z tetry mogą mieć takie bajeczne wzory. 
Tetra z 100% CV bambusa a zwykła ze sklepu, to niebo a ziemia. Bambusowa jest zdecydowanie bardziej miękka i milsza w dotyku.


 

Na koniec ekologiczne sówki na tkaninie gładkiej. Jak dla mnie hicior:) Już widzę moje dzieciaki w takich piżamkach.



A tu jeszcze trochę kolorowych ptaszków.




Pomijając walory estetyczne myślę, że należy się wgłębić bardziej w kwestie techniczne tej tkaniny. Jak dla mnie najważniejsze jest to, iż:
1. Trzykrotnie lepiej chłonie wilgoć niż zwykła bawełna - przetestowałam osobiście na ręcznikach frotte. Świetnie wchłaniają i są niesamowicie miękkie.
2. Tkanina nie gromadzi kurzu ani roztoczy, jest antystatyczna a tym samym doskonała dla alergików.
3. Posiada właściwości antybakteryjne oraz termoregulacyjne.
4. Delikatna i miękka.
5. Dla szyjących ważną informacją będzie to, iż moja Zofia bez problemu daje sobie radę zarówno z frotte jak i z tkaninami gładkimi.

Jeśli więc chcielibyście kocyk z minky i bawełny bambusowej, podusie, pieluszki, piżamki lub inne rzeczy dla swoich maluchów to zapraszam do kontaktu. Ja już zaczęłam przygodę z tkaniną bambusową i mam zamiar ją kontynuować. Adaś już niedługo będzie spał pod pierzynką z tego cuda.

Jeśli macie ochotę na gotowy otulacz/pieluszkę z tej wspaniałej tkaniny to zapraszam do zakupów  w moim sklepie Mia&Lou.




22 lut 2014

Dinozaur - zabawki dla dzieci

Każda mama chciałaby, aby jej dziecko miało fajne, kreatywne i ciekawe zabawki. Nie jest filozofią pójść do sklepu i nabyć drogą kupna maskotkę, klocki, lalkę itp. Sztuką jest je wykonać samemu i właśnie do tego chciałabym Was zachęcić. 
Dinio - to bardzo przyjazny, mięciutki dinozaur z kolorowymi tasiemkami na grzbiecie. Wypełnić możemy go watoliną, grochem lub pestkami wiśni. Skala trudności jeśli chodzi o wykonanie to 1 w skali do 5. Naprawdę łatwizna, każdy sobie z tym poradzi. 




Wyszukałam nawet dla Was gotowy szablon, nic tylko drukować, odmalować i szyć!!

Źródło: http://www.bubblesandbobbins.com/2012/03/tutorial-how-to-make-dinosaur.html?m=1

Kolejne zabaweczki już się szyją a niebawem na blogu recenzje dwóch książek z dziedziny szycia i zabawek. Świat Książki poleca:

 


Poszyjemy zobaczymy, jakie ciekawe pomysły mają autorzy tych dwóch książek:)
Miłego weekendu:) 

18 lut 2014

Świat minky

W związku z tym, iż szał na minky ogarnął już chyba połowę globu ja też się poddałam. Na początku chciałam walczyć i szyłam z polaru lub pikowanej bawełny, aż do chwili kiedy pierwszy raz dotknęłam tkaniny. Nie ma się co dziwić, że wszystkie mamy pragną mieć kocyki z tego cuda bo jest miękkie, milusie, cieplutkie i gotowe do przytulania.
Wypróbowałam wiele rodzajów od niezliczonej ilości sprzedawców. Niektóre tkaniny się strzępiły, inne były za cienkie aż wreszcie znalazłam. Gorąco Wam polecam firmę ADR http://minky.pl/ tak jak zachęcam Was do szycia. Obecnie tkanina jest w świetnej cenie więc może właśnie teraz jest czas, aby zakupić i spróbować uszyć coś samemu:)

Moja Zofia (marki Łucznik) już się pali do nowych uszytków. Pakiet zamówionych materiałów leży na stole i czeka na pierwsze cięcia



Dostałam też próbki wszystkich kolorów minky, wiec będzie nam łatwiej komponować zamówienia. Możecie teraz dowolnie dobierać kolory minky i bawełny z próbników:) więc kto potrzebuje kocyk, podusie, komin, czapeczkę lub cokolwiek innego z tego cuda to piszcie na maila.






14 lut 2014

Dzieciaki szyją podusie - domowe warsztaty

Przyznam szczerze, że zimy nie znoszę za to że jak nie ma śniegu i pogoda jest taka jak dziś czyli wietrznie, szaro i zimno to trzeba się mocno nagimnastykować w domu, aby latorośl miała zajęcie. Tym sposobem wpadłam na pomysł zorganizowania warsztatów szyciowych dla dzieciaków. Na początku skala może nie duża bo ostatecznie były 2 sztuki, ale doliczyć jednego śpiącego nad którym czuwałam to były 3:).
Opuszczanie gniazda ostatnimi czasy jest znacznie ograniczone ze względu na Adasia więc postanowiłam zorganizować wszystko w domu. Niemożliwe?? .... nie ma rzeczy niemożliwych. Wszystko dobrze zaplanowane i zapięte na ostatni guzik. Wymyśliłam, że na sam początek spróbujemy uszyć podusie. Uczennice trafiły mi się bardzo zdolne więc podusie wyszły piękne. Zresztą sami zobaczcie:)


Małe rączki w akcji:) wszystko trzeba było ładnie szpileczkami przypiąć.



Radość szycia:) 


Zadowolone z uszytków


Ale praca bywa męcząca:)


Było super, ciesze się, że dziewczynom się podobało. Padam na twarz ze zmęczenia, dzieciaki już śpią, cały bałagan posprzątany ale to chyba u mnie nazywa się szczęściem:) kolejny dowód na to, że jak się chce to można zrobić wszystko. 


11 lut 2014

Ramki handmade

W związku z tym, iż Adaś grzecznym dzieckiem jest ( tfu tfu aby nie zapeszać) mam czas na wspólne zabawy z  Zofią marki Łucznik:) Obecnie wcielam w życie jednocześnie kilka fajnych projektów - Coś dla mamy, coś dla dziecka no i może coś dla tatusiów uda nam się uszyć.

Czasem zdarza nam się słyszeć, iż jak na świat przychodzi dziecko to matki nie maja na nic czasu, siedzą w domu nieumalowane, w dresach i tylko narzekają. Oficjalnie chciałabym obalić tą teorię. Drugie dziecko sprawiło, że jestem jeszcze bardziej zorganizowana, cenię swój czas i nie przesiaduję bezczynnie przed telewizorem. Nie chodzę w dresach po domu, nadal potrafię używać tuszu do rzęs i wiem gdzie jest najbliższe centrum handlowe:)byłam już nawet u fryzjera:)
Nie myślcie, że mam sztab babć, nianiek i opiekunek do pomocy o nie nie nie...... mam tylko a może i AŻ - wspaniałego męża. 
Pamiętajmy, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko:)

Koniec mądrości życiowych albowiem dziś chciałam Wam pokazać ramki, które zrobiłam do kącika Adasia. 
Podczas warsztatów dla rodziców Bezpieczny Maluch (polecam, już niedługo w Gdańsku http://bezpieczny-maluch.com.pl/) otrzymaliśmy od sponsorów fantastyczny zestaw do robienia odcisków małych stópek i raczek naszych dzieci. 



A że moje dziecko gwiazdą jest to odcisnęłam co trzeba i mam piękną pamiątkę. Stwierdziłam, że najfajniej byłoby zrobić własne ramki, dopasowane do kolorystyki całego kącika. Przygotowałam klej, nożyczki, tkaninę, ocieplinę i sztywny papier i do dzieła. 

Wycięłam ramkę, odcisk rączki przykleiłam na sztywny papier. Następnie na ramkę nakleiłam trochę ociepliny aby był tzw. efekt 3D:) potem wybrany materiał i Voila:) 
Takich ramek nie ma w sklepach więc drogie mamy zachęcam do zrobienia własnych:)









7 lut 2014

Dresówka

Ostatnimi czasy przyszła moda na dresy, tak tak kochani :) mam tu na myśli tkaninę z której są wykonane czyli bawełnę dresową. 
Teraz z dresówki nosimy eleganckie sukienki, płaszcze i spodnie - to prawdziwy renesans. Tkanina, która była kojarzona z odzieniem "kanapowym" dziś jest hitem i łatwo zauważyć, iż coraz więcej osób nosi ją nie tylko w domu.

Podpatrzyłam co w świecie mody słychać i sama zapragnęłam mieć sukienkę w wersji oversize z dresówki. 
Czas więc wykorzystać dość pokaźny zbiór Burdy i uszyć coś dla siebie - a co tam, wreszcie mama też chce ładnie wyglądać, szczególnie jeśli przez ostatnie miesiące nosiła to, w co udało się wcisnąć:) mam tu na myśli nie tylko damską garderobę :).

Czas wcielić plan w życie więc udałam się do Textilmaru w Gdyni i zakupiłam stosowny materiał w dwóch kolorach - jasny i ciemny szary. Mam zamiar połączyć je w moim projekcie.

Dziś przeszukałam neta i oto kilka inspiracji. 

 



               

W każdej z sukienek coś mi się podoba i pewnie połączę te elementy w jedno:) przerobię wykrój z Burdy i zobaczymy co z tego wyjdzie. 
Modyfikowanie wykrojów to chyba moje ulubione zajęcie:) obliczanie, mierzenie, przycinanie to jest to. Jak rozpoczynałam swoją przygodę z maszyną to wcale nie używałam wykrojów. To dopiero było prawdziwe tworzenie i projektowanie:) totalny spontan i nigdy nie było wiadomo jaki będzie efekt końcowy. 
Zobaczymy co wyjdzie tym razem :). 

6 lut 2014

Nowe tkaniny, nowe termoforki

Czas wyprzedaży ogarnął również sklepy z tkaninami. Nie mogłam się oprzeć temu szaleństwu i też skorzystałam. Zaopatrzyłam się w piękne kolorowe bawełny, dresówki no i oczywiście minky, czas więc teraz na nowe uszytki.

Pierwsze w ogień szycia idą termoforki, dlaczego one??? a już Wam wszystko opowiadam:) 
Podczas pobytu w szpitalu związanego z przyjściem na świat Adasia termoforki zrobiły furorę.
Ja osobiście doświadczyłam potwornej migreny, jedynym ratunkiem był zimny termofor, więc mroziłam go w lodówce i okładałam obolałą głowę. 
Dziewczyny, które miały nawał pokarmu używały termoforków jako ciepłych okładów na piersi. Uwierzcie mi że naprawdę pomagało.
Jak widać suche termoforki z pestkami wiśni mają coraz więcej zastosowań i co najważniejsze sprawdzają się. Od jednej z klientek słyszałam nawet, iż w szkołach rodzenia polecają ciepłe okłady z suchych termoforów na bóle podczas porodu:) 
A teraz termoforki



                           



4 lut 2014

Kocyk trochę inny

Szyję sobie te kocyki i szyję ale powiem szczerze, że chyba przyszedł czas aby nieco zmodyfikować technikę ich wykonania. Wymyśliłam sobie, że przecież można łączyć kilka kolorystycznie pasujących do siebie materiałów, wszywać tasiemki, kokardki, guziczki itp.
Dziś prezentuję pierwszy kocyk w słonie na szarym minky, kolejne już się szyją. 
Napiszcie co myślicie, bo przecież nie tylko moje zdanie się liczy:)