Ostatnie dni to prawdziwy świąteczny szał . Z maszyną już prawie śpię, a jak już zasnę to śnią mi się maszyny i tkaniny. Jestem pozytywnie wyczerpana, nie ukrywam iż taki stan rzeczy cieszy.
Dla relaksu udałam się wczoraj za zapowiadane wcześniej warsztaty w Ikea. Zostały zorganizowane przez Trójmiejskie blogerki oraz Trójmiejskie mamy. Było wspaniale za co bardzo dziękujemy:)
Na początek gotowanie z Ewą prowadząca blog kulinarny www.mojetworyprzetwory.blogspot.com.
Takie spotkanie to wspaniała inspiracja dla wszystkich gotujących, ale także i tych osób które nie wiedzą jak się za to zabrać. Było świątecznie i smacznie, każdy znalazł coś dla siebie. Mi najbardziej smakowały przystawki z pastą z łososia oraz łosoś zapiekany w cieście piernikowym mniamiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii.
Byłam z Lanką która również odnalazła się w kuchni.
Nie można było nie odwiedzić stanowiska z maszynami do szycia na którym Boginie przy maszynie pomagały uszyć świąteczne poduchy, skarpety i worki na prezenty.
Ja postanowiłam sobie odpocząć od szycia, ale nie mogłam się oprzeć aby tam zajrzeć.
Bez reszty pochłonęła mnie maszyna do szycia Patrycji. To absolutny szczyt marzeń. Mam nadzieje, że kiedyś może będzie mi dane mieć taką. Na razie pozostaje mi tylko napisać list do Świętego Mikołaja:)
Zajrzyjcie koniecznie na bloga dziewczyn http://boginieprzymaszynie.blogspot.com/2013/12/bpm-vs-ikea-czyli-warsztaty-szycia.html. Na jednym ze zdjęć widać nawet jak wytrzeszczam gały na to cudo.
Co do nowych uszytków związanych z wyprawką dla Adasia to oczywiście są, ale postanowiłam zaprezentować je jak już będzie komplecik. Dziś właśnie czekam na łóżeczko.
Miłego popołudnia no i nie zapomnijcie o sobotnim kiermaszu.
1 komentarz:
Haha, właśnie też coś czuję, że doba to za mało!
Prześlij komentarz