No i jestem, oj trochę mnie tutaj nie było, ale obiecuję poprawę. Oto moje usprawiedliwienie..
Wyczekiwany, upragniony synek jest już z nami:) nie spieszyło mu się na ten świat, ale pewnie wiedział że jego tata ma 22 stycznia urodziny i chciał mu zrobić prezent. No i tak też się stało, 22 stycznia o 8.50 przywitaliśmy Adasia - duży z niego chłopak -4080 i 59 cm szczęścia.
Narodziny dziecka to ogromne zmiany, ale powiem szczerze, że przy drugim człowiek spokojniej podchodzi do wszystkiego. Doświadczenie sprawia, że to co było wielkim stresem i problemem przy pierwszym dziecku jest teraz błahostką. Macierzyństwo staje się bardziej świadome, mniej jest pytań a więcej radości z przyjścia na świat dziecka.
Przez pewien czas na pewno troszkę zwolnimy w kwestii szycia i nowych projektów, ale mam nadzieje że wszystko szybko się poukłada. Nowe pomysły już spisuję w notesie aby się przypadkiem nie zagubiły:)
Oczywiście dziękuję wszystkim którzy trzymali za nas kciuki i wspierali podczas ostatnich tygodni. Buziaki:)
A teraz lecę całować te małe rączki:)
2 komentarze:
Gratulacje! Witamy na świecie małego Pana Adama! :) Jakie słodkie tłuściutkie łapki :)
Dziękuję bardzo:) łapki faktycznie tłuściutkie bo to duży chłopak, 4100:)
Prześlij komentarz