No i jest, długo się szyła, ale wreszcie udało się. Nie chodzi o to, że to trudna sprawa, ale po prostu nie jestem w stanie poświęcić jednorazowo ponad 2 godzin na szycie ( a tyle mi to zajęło), więc szyłam ją z tak zwanego doskoku.
Model niezwykle prosty - fason w literę A, zameczek na plecach plus kieszenie i szal.
Wykrój pochodzi z Burdy 11/2013. Jak nie trudno zauważyć to moja wersja znacznie się różni od oryginału:) trochę ją sobie zmieniłam, bo jak pisałam lubię kombinować, a nic bardziej zbliżonego mojej wizji dresówki nie znalazłam. Wyrysowałam sobie dodatkowy wykrój na kieszenie, na plecach wszyłam zamek, wydłużyłam rękawy, usunęłam ozdoby przy szyi i dodałam fajny duży szal. Szal można dowolnie upinać i wiązać za pomocą paseczka na zatrzask w kolorze sukienki.
No i efekt moich kombinacji jest następujący:)
Wygodną sukienkę na spacery nad morzem już mam więc niech wiosna przybywa!!!
1 komentarz:
Śliczne, podziwiam umiejętności:)
Nominowałam Twój blog do nagrody Liebster Blog Award, szczegóły na moim blogu: http://polkamatkaa.blogspot.com/2014/03/liebster-blog-dziekuje.html
Pozdrawiam
Prześlij komentarz